Mało kogo podwodny świat fascynuje do tego stopnia by na Kamczatce, nie zważając na siarczysty mróz „postanowić” ponurkować pod przewróconym pontonem. Za rzucony rybi czar i mokre ciuchy Zygmunt postanowił się zemścić na ichtiofaunie rzeki jeszcze tego samego dnia. Z resztą skutecznie mści się aż do dziś.