Nasz ranking zawiera jedynie ryby te największe z każdego gatunku. Te, za którymi jechaliśmy na koniec świata, które najpierw wymarzyliśmy a potem złowiliśmy. Były kwestią przypadku lub ciężkiej, rzetelnej pracy… nieważne. Ważne, że w każdym z nas wzbudzają szczerą zazdrość i pożądliwe pragnienie zmierzenia się z podobnym potworem. Ważne, że przy każdej opowieści o złowieniu trofeum ktoś z nas ma dumnie zadarty nos, a reszta słucha jego słów z zapartym tchem… nieważne że dwudziesty już raz. Należy dodać, że parada rekordów zawiera jedynie ryby udokumentowane fotografiami, co ma podkreślić naszą wiarygodność wśród tych którzy nas nie znają. Nieuczciwym wobec naszych kolegów byłoby przemilczenie faktu, że… bywały większe.